Historia

Horologium Solarium Augusti – największy zegar słoneczny wszech czasów

Przywykliśmy do tego, że pomiar czasu jest sprawą banalną i oczywistą. Jedno spojrzenie na nadgarstek, ekran smartfona, czy pulpit komputera i znamy dokładną datę i godzinę. Już sam fakt, że ludzie jeszcze dwa stulecie temu nie mieli swobodnego dostępu do przenośnych czasomierzy wydaje się czymś dziwnym i niezrozumiałym. Nie dość, że przenośny zegar to stosunkowo nowy wynalazek (początek XVI wieku), to przez setki, a nawet tysiące lat urządzenia do pomiaru czasu były nierozerwanie związane z architekturą.

Niezwykła historia horologii swój początek wzięła od monumentalnych zegarów słonecznych i wodnych starożytnego Egiptu, które w czasach hellenistycznych zostały przeniesione na bliski nam grunt cywilizacji klasycznej. Głównie za sprawą starożytnego Rzymu zaadoptowała je średniowieczna Europa. Zegary słoneczne, a później również  mechaniczne zegary wieżowe były nierozerwalnie związane z przestrzenią publiczną. Nic więc dziwnego, że największe z nich oprócz oczywistej funkcji wskazywania czasu miały też inne, niemniej ważne zadania. Nie inaczej było z największym zegarem słonecznym wszech czasów… ale zacznijmy od początku!

Gaius Iulius Caesar Octavianus (źródło: Wikipedia)

Gaius Iulius Caesar Octavianus (źródło: Wikipedia)

W 29 roku p.n.e. Oktawian August odnosi decydujące zwycięstwo w bitwie pod Akcjum. Jego potężni adwersarze (Marek Antoniusz Kleopatra) giną samobójczą śmiercią, a on sam staje się faktycznym jednowładcą całego Imperium Romanum. Przez kolejne lata umacnia i legitymizuje swoją władzę. Na każdym kroku podkreśla fakt zaprowadzenia w całym kraju słynnego Pax Romana i zakończenia krwawych wojen domowych. Jednym z ważniejszych aspektów jego rządów, poza gruntowną reformą państwa, zmianą prawodawstwa i wykształceniem się nowego systemu rządów, była zakrojona na ogromną skalę polityka budowlana.

Już w czasach Republiki budowle publiczne miały poza funkcją czysto użyteczną również (a może przede wszystkim) rolę propagandową. W pierwszej kolejności pokazywały potęgę Rzymu, a w drugiej głosiły chwałę swoich fundatorów – wybitnych wodzów, polityków, urzędników, a także ludu rzymskiego. Już w czasach Pryncypatu, a później Cesarstwa role odwróciły się – na pierwszy plan wysunęła się osoba cesarza. Wszystkie budowle okresu Augusta podkreślały jego pochodzenie od ubóstwionego Juliusza Cezara i niezwykłą rolę Ojca Ojczyzny (łac. Pater Patriae) jaką przyszło mu pełnić.

Lokalizacja horologium na makiecie starożytnego Rzymu

Lokalizacja kompleksu ołtarza, mauzoleum i horologium

Budowę horologium (zegara słonecznego) wraz z ołtarzem Ara Pacis rozpoczęto dopiero w roku 13 n.e. – gdy August obchodził swoje 50. urodziny. Ta niezwykła budowla należała do większego kompleksu znajdującego się na Polu Marsowym. Należało też do niego Mauzoleum oraz wspomniany już ołtarz. To właśnie cały ten kompleks, z Ara Pacis na czele, miał mieć największy udział w  podkreśleniu roli cesarza w zaprowadzeniu pokoju. My jednak z oczywistych względów skupmy się na samym horologium.

Obelisk przetrwał do naszych czasów i znajduje się na Piazza di Montecitorio

Obelisk przetrwał do naszych czasów i znajduje się na Piazza di Montecitorio

Najważniejszą jego częścią była (jak to zegarach) „wskazówka”. Tyle tylko, że w tym wypadku stanowił ją gigantyczny gnomon stworzony z obelisku wywiezionego z Egiptu po zwycięskiej bitwie pod Akcjum. Jego bazę zdobiła następująca inskrypcja:

Imperator Augustus syn boskiego Cezara, najwyższy kapłan, imperator po raz dwunasty, konsul po raz jedynasty, obdarzony władzą trybuna po raz czternasty ponieważ Egipt poddał władzy ludu rzymskiego dał mu słońce jako podarunek.

Pliniusz Starszy, autor słynnej Historia Naturalis pisał o obelisku:

Wykonana z pozłacanego brązu kula wieńcząca szczyt obelisku (źródło: Muzea Watykańskie)

Wykonana z pozłacanego brązu kula wieńcząca szczyt obelisku (źródło: Muzea Watykańskie)

Obelisk z Pola Marsowego został obdarzony przez Augusta dodatkową ciekawą funkcją wskazywania cienia rzucanego przez słońce oraz wskutek tego długości dnia i nocy […] Urządzenie warte poznania wymyślone przez matematyka Fakundiusza Nowiusza. Ten dodał na szczycie obelisku pozłacaną kulę, na której wierzchołku cień się kondensował, podczas gdy bez niej zakończenie było zanadto ostre i powodowało rozpraszani cienia. Sposób taki nasunęła mu, jak mówią, głowa człowieka.

Rekonstrukcja Horologium Solarium Augusti z zaznaczonymi liniami równonocy i przesilenia

Rekonstrukcja Horologium Solarium Augusti z zaznaczonymi liniami równonocy i przesilenia

Jak i gdzie zatem cień rzucany przez gnomon wskazywał godziny i datę? Kluczową częścią tego antycznego „układu wskazań” stanowiła linia równonocy (łac. aequinoctium). Była nią prosta linia biegnąca z zachodu na wschód, dokładnie przez środek Ołtarza Pokoju.  Pozycję ołtarza definiowała jeszcze jedna linia – przesilenia zimowego. Oba te zjawiska astronomiczne (przesilenie i równonoc) miały kluczowe znaczenie dla fundatora. Na jesienną równonoc (początek znaku Wagi), przypadał dzień urodzin boskiego Augusta, natomiast na zimowe przesilenie (początek znaku Koziorożca) przypadała data jego (sic!) poczęcia… Ważnych dat jednak nie koniec! Poświęcenia zegara słonecznego dokonał cesarz 30 stycznia, czyli w dniu urodzin swojej żony Liwii Druzylli.

Przekaz był jasny – w dzień urodzin Oktawiana słońce wschodziło, a wraz z nim zaczynał się nowy dzień. Cień poruszał się od rana do wieczora dokładnie wzdłuż linii równonocy. Przez ten czas pokonywał odległość wynoszącą 150 metrów i kończył swoją wędrówkę  w środku Ara Pacis. Na linii zimowego przesilenia (dzień poczęcia cesarza) słońce zaczynało znowu wędrować ku górze. Wraz z Augustem zaczynał się więc nowy dzień, rok i nowa era pokoju dobrobytu i szczęścia…

Jak łatwo zauważyć horologium było monumentalnym horoskopem władcy wskazującym na jego „kosmiczne koligacje” i podkreślającym jego wyjątkowe boskie pochodzenie. Funkcja obiektu publicznego schodziła na plan dalszy, a co znamienne cytowany już Pliniusz Starszy dość sceptycznie podchodził do jego użyteczności:

Obserwacje te już od jakichś trzydziestu lat nie są zgodne, czy to dlatego, że słońce ma bieg nieregularny i obieg sfery niebieskiej jakoś się zmienił, czy też cała ziemia usunęła się nieco w bok od zajmowanego przedtem centralnego położenia, […] czy to wstrząsy ziemi odczuwane w mieście spowodowały zapadnięcie się samego gnomonu, czy wreszcie przez wylewy Tybru kolos obruszył się w swej podstawie.

Nie ulega jednak wątpliwości, że mamy do czynienia z największym znanym obiektem tego typu, którego pozostałości przetrwały do dzisiejszych czasów.

 

Źródła

+
Janusz A. Ostrowski, Starożytny Rzym. Polityka i sztuka, Wydawnictwo Naukowe PWN, 1999
Peter Heslin, Augustus, Domitian and the So-Called Horologium , The Journal of Roman Studies
Vol. 97, 2007

Chcesz wiedzieć więcej?

+
Animacja ilustrująca działanie Horologium Augusta – L’Horologium Augusti
Udostępnij
Zobacz więcej
Więcej w Historia

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Oficjalni partnerzy

Czasocholicy Stare zegarki / Vintage watches

Producenci zegarków

Seiko
Xiccor
Junghans
Tissot
Omega
Balticus
Breitling
Maurice Lacroix
Victorinox
Steinhart
G. Gerlach
Orient
TAG Heuer
Patek Philippe
Oris
Roamer
Błonie

Słownik zegarmistrzowski

słownik zegarmistrzowski

Wychwyt virgule

słownik zegarmistrzowski

Beat error

słownik zegarmistrzowski

Repetier

słownik zegarmistrzowski

Rattrapante

słownik zegarmistrzowski

Pare-chute

słownik zegarmistrzowski

Wychwyt podwójny (duplex)